piątek, 6 grudnia 2013

obrzydliwe miłości

Tak zaczynam to postrzegać.


moje pijane serce
śpi z głową na krawężniku
stary człowiek przykrył je gazetą

aorty tkwią w wymiocinach
przedsionki usmarowane kałem
strumień czerwonego moczu sunie po bruku

spazmatyczne skurcze
głuche dudnienie o chodnik
jakieś dziecko woła: patrz, ryba!

nad ranem
zaspana kobieta wciska miotłą
moje serce w ściekową kratkę

"refleksja nad obrzydliwością miłości"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.