poniedziałek, 11 maja 2015

***

Samotności muszą być dwie obok siebie. Samotna samotność jest straszna.



Jedyny płomień bez głodu niszczenia
- w Twoich oczach, pożera moją twarz.
Niebo przygląda się jedynej białej magii
w czarnej puli błędów.
Świat jak zastygła lawa,
wszędzie skamieniali topielcy.
Moje serce jest czyste,
spijasz mi wodę z warg.
Samotna Ziemia drży,
nigdy nie dotknęła Słońca.
Jest naga w jasnym świetle,
które ją zdradza i obnaża.
Lecę jak szalony motyl
przez powietrze zimy.
Mam kokon z twoich ramion,
który parzy świat.
Ptaki są głodne i zziębnięte,
marzą, by mnie połknąć.
Żaden nie potrafi przebić się
przez twój ogień.


Jestem pochodnią wśród
lodowych rzeźb
kobiet niepokochanych