środa, 21 maja 2014

TORA TORA TORA

Wiersz ma dziesięć lat. Widział różne konkursy, np. Ikarowe loty. Początkowo zamiast TORA Japończycy krzyczeli w nim GLORIA, co było bardziej nieprzemyślane niż przewrotne. Zmieniło się po obejrzeniu filmu z 1970 roku.


A oni krzyczą: TORA! TORA! TORA!
niby ptactwo drapieżne zadzierając głowy
zaczepnie ku nieznanym bogom
TORA! z rozbitych samolotów
TORA! z wraków statków
TORA! z ziemi, powietrza i wody
TORA! TORA! TORA!
wzbija się pod niebo niczym krzyk padlinożerców
spływa w łzach szczęścia krew z umazanych twarzy
padających na kolana przed własną przebiegłością
TORA! jak w gorączce powtarza echo
milkną prawdziwe ptaki i milknie sprawiedliwość
woda się czerwieni a niebo szarzeje
A oni krzyczą TORA! TORA! TORA!
w narzeczu bezlitości
płynie pieśń zwycięska zwycięsko przez przegraną
białe sępy o czerwonych oczach płoną spełnioną nienawiścią
pierwsze błogosławieństwo ta ziemia ma za sobą
(dokonywany powtórnie mojżeszowy cud
gdy krzyczał ponad wodą: UWOLNIJ MÓJ LUD!!!)

płyń krwi kropelko
wypłyń z żywych oczu
zrób coś
zagłusz
śmiech dzieci bawiących się pod drzewem
pod kwitnącą wiśnią

"Pearl Harbor"