środa, 27 lipca 2016

homo ignorantus

Magdalena Świerczek (Naz)


budzę się i zaczynam śnić
koszmary

kogoś wyrwały ze snu strzały
(dobrze, że nie mnie)

na poboczu drogi leży kot
(dobrze, że nie mój)

mija mnie karetka na sygnale
(wszyscy zdrowi, wszyscy w domu)

tłum ignoruje leżącego bezdomnego
(na pewno śpi, ma dobre sny)

ktoś kaszle potwornie z przodu tramwaju
(robi się chłodno, gdzie schowałam szalik?)

za ścianą płacze dziecko sąsiadów
(pewnie boli je brzuch, je za dużo czekolady)

w gazecie piszą, że mój sweter
zrobiła wyzyskiwana, biedna Azjatka

nie wolno mi pić kawy, a mam jeszcze
sto czterdzieści cztery strony przed sobą

śnię koszmary do późna
na szczotce zostaje
zbyt wiele włosów

kładę się myśląc o odżywkach

niedziela, 10 kwietnia 2016

najbardziej samotny wieloryb na świecie

Brak mi czasu z racji wydawania książki i pracy naukowej, ale niedługo powinny pojawić się nowe, zobrazowane wiersze. Wrzucam odnośnik do wiersza z 14 lutego, który umieściłam na blogu głównym.

czwartek, 28 stycznia 2016

Nowe przedstawienia

Kontynuuję ideę obrazowania moich wierszy.


Wiersz, który wygrał nagrodę pierwszego stopnia w Turnieju Jednego Wiersza o Laur Jubilata 2009. Na nowo przedstawił go mój wspaniały eM Gie.


Nowy, dotąd niepublikowany. Wykonanie własne.

Magdalena Świerczek (Naz)


"FF", jeden z moich ulubionych. Wykonanie własne.


Wiersz opublikowany przez Polskie Kulturalne Podziemie w 2014 roku. Wykonanie własne.


poniedziałek, 25 stycznia 2016

Nowe wiersze, nowe przedstawienia

Mam strasznie dużo roboty z prozą i pisaniną naukową, ale powoli udaje mi się spisywać nowe wiersze i przedstawiać je w odmienny od standardowego sposób. Pięć świeżutkich utworów popchnęłam na konkurs, wyniki w lutym. Ale mam dwa w rezerwie, oba na publikację internetową. Poniżej pierwszy.

Magdalena Świerczek (Naz)
"skąd się biorą dzieci"

na końcu języka
chwiejesz się
zarzucając kotwicę
w moim sercu

serce opada
tonie
pęcznieje
aż się rodzi
nowy Wszechświat