Wielką podróż
zacząć
od smutku.
Położyć się
w lekkim deszczu
na ciepłej ziemi
pokryć kurzem
przestać być kałużą
ewoluować w brudne powietrze
pozwolić innym
zadeptać.
Roznieść wiatrowi.
Na podeszwie w sól morza
dać się unieść
do dna
nieuważnej pszczole
wlepić się
w miód.
Ani jednego
kroku
więcej.
"sekunda po"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.