Dwie wersje :)
Blog z poezją. Można zapożyczać, o ile tylko podpiszecie wiersze moim imieniem i nazwiskami. Magdalena Świerczek-Gryboś
środa, 31 października 2018
środa, 27 lipca 2016
homo ignorantus
Magdalena Świerczek (Naz) |
budzę się i zaczynam śnić
koszmary
kogoś wyrwały ze snu strzały
(dobrze, że nie mnie)
na poboczu drogi leży kot
(dobrze, że nie mój)
mija mnie karetka na sygnale
(wszyscy zdrowi, wszyscy w domu)
tłum ignoruje leżącego bezdomnego
(na pewno śpi, ma dobre sny)
ktoś kaszle potwornie z przodu tramwaju
(robi się chłodno, gdzie schowałam szalik?)
za ścianą płacze dziecko sąsiadów
(pewnie boli je brzuch, je za dużo czekolady)
w gazecie piszą, że mój sweter
zrobiła wyzyskiwana, biedna Azjatka
nie wolno mi pić kawy, a mam jeszcze
sto czterdzieści cztery strony przed sobą
śnię koszmary do późna
na szczotce zostaje
zbyt wiele włosów
kładę się myśląc o odżywkach
niedziela, 10 kwietnia 2016
najbardziej samotny wieloryb na świecie
Brak mi czasu z racji wydawania książki i pracy naukowej, ale niedługo powinny pojawić się nowe, zobrazowane wiersze. Wrzucam odnośnik do wiersza z 14 lutego, który umieściłam na blogu głównym.
czwartek, 28 stycznia 2016
Nowe przedstawienia
Kontynuuję ideę obrazowania moich wierszy.
Nowy, dotąd niepublikowany. Wykonanie własne.
Magdalena Świerczek (Naz) |
"FF", jeden z moich ulubionych. Wykonanie własne.
Wiersz opublikowany przez Polskie Kulturalne Podziemie w 2014 roku. Wykonanie własne.
poniedziałek, 25 stycznia 2016
Nowe wiersze, nowe przedstawienia
Mam strasznie dużo roboty z prozą i pisaniną naukową, ale powoli udaje mi się spisywać nowe wiersze i przedstawiać je w odmienny od standardowego sposób. Pięć świeżutkich utworów popchnęłam na konkurs, wyniki w lutym. Ale mam dwa w rezerwie, oba na publikację internetową. Poniżej pierwszy.
![]() |
Magdalena Świerczek (Naz) |
"skąd się biorą dzieci"
na końcu języka
chwiejesz się
zarzucając kotwicę
w moim sercu
serce opada
tonie
pęcznieje
aż się rodzi
nowy Wszechświat
poniedziałek, 14 września 2015
zmiana
Mam zamiar spróbować pisać wiersze w inny sposób. Na razie jednak jestem uwikłana całkowicie w książkę SF i opowiadania na konkursy fantastyczne. Kiedy poradzę sobie z setkami tysięcy znaków w prozie, wezmę się za wiersze.
Wrzucam najświeższy tekst pisany po staremu, oczywiście do mojego wilka.
mówisz:
nie możesz walczyć ze wszystkimi
masz rację
z tobą nie walczę
kładę się naga
przed tobą w pościeli
choć serce mam
dumne, nieprzejednane i straszne
oswoić mnie
nigdy nie będzie można
nikomu nie dane
kompromisu ze mną zawrzeć
lecz ty jeden
dzikością swą łączysz się z moją
i krwi głód mój
przyjmujesz na siebie aż zasnę
Wrzucam najświeższy tekst pisany po staremu, oczywiście do mojego wilka.
mówisz:
nie możesz walczyć ze wszystkimi
masz rację
z tobą nie walczę
kładę się naga
przed tobą w pościeli
choć serce mam
dumne, nieprzejednane i straszne
oswoić mnie
nigdy nie będzie można
nikomu nie dane
kompromisu ze mną zawrzeć
lecz ty jeden
dzikością swą łączysz się z moją
i krwi głód mój
przyjmujesz na siebie aż zasnę
"o bohaterach przy boku wojowników"
poniedziałek, 11 maja 2015
***
Samotności muszą być dwie obok siebie. Samotna samotność jest straszna.
- w Twoich oczach, pożera moją twarz.
Niebo przygląda się jedynej białej magii
w czarnej puli błędów.
Świat jak zastygła lawa,
wszędzie skamieniali topielcy.
Moje serce jest czyste,
spijasz mi wodę z warg.
Samotna Ziemia drży,
nigdy nie dotknęła Słońca.
Jest naga w jasnym świetle,
które ją zdradza i obnaża.
Lecę jak szalony motyl
przez powietrze zimy.
Mam kokon z twoich ramion,
który parzy świat.
Ptaki są głodne i zziębnięte,
marzą, by mnie połknąć.
Żaden nie potrafi przebić się
przez twój ogień.
Jestem pochodnią wśród
lodowych rzeźb
kobiet niepokochanych
Subskrybuj:
Posty (Atom)