Magdalena Świerczek (Naz) |
budzę się i zaczynam śnić
koszmary
kogoś wyrwały ze snu strzały
(dobrze, że nie mnie)
na poboczu drogi leży kot
(dobrze, że nie mój)
mija mnie karetka na sygnale
(wszyscy zdrowi, wszyscy w domu)
tłum ignoruje leżącego bezdomnego
(na pewno śpi, ma dobre sny)
ktoś kaszle potwornie z przodu tramwaju
(robi się chłodno, gdzie schowałam szalik?)
za ścianą płacze dziecko sąsiadów
(pewnie boli je brzuch, je za dużo czekolady)
w gazecie piszą, że mój sweter
zrobiła wyzyskiwana, biedna Azjatka
nie wolno mi pić kawy, a mam jeszcze
sto czterdzieści cztery strony przed sobą
śnię koszmary do późna
na szczotce zostaje
zbyt wiele włosów
kładę się myśląc o odżywkach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.