Mam strasznie dużo roboty z prozą i pisaniną naukową, ale powoli udaje mi się spisywać nowe wiersze i przedstawiać je w odmienny od standardowego sposób. Pięć świeżutkich utworów popchnęłam na konkurs, wyniki w lutym. Ale mam dwa w rezerwie, oba na publikację internetową. Poniżej pierwszy.
![]() |
Magdalena Świerczek (Naz) |
"skąd się biorą dzieci"
na końcu języka
chwiejesz się
zarzucając kotwicę
w moim sercu
serce opada
tonie
pęcznieje
aż się rodzi
nowy Wszechświat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.