Pisałam już o takiej w kołysance dla serca. Tym razem jednak chodzi o potworności Wschodu i Południa. Boję się... że tonę w piasku.
milczysz
jest w tym Afryka i Azja
smak, którego nie znam
dźwięk nieznośny i dziwnie niecierpliwy
zbyt duszno
ktoś łapie mnie za łokieć
wachluje gazetą wymiętą od rozkoszy
widzę pustynię
piasek wysypuje mi się z oczu
otwieram usta by się udławić
milczysz
każdego dnia
w mojej wyobraźni
liczyłam twoje słowa
zbierałam krople na słoną falę
na samym początku
zapadłam się po pas
wydmy wyginały o mnie grzbiety
milczysz
czekałam na tę burzę
podpisałam honorową umowę:
przyniosę deszcz
który zmyje twój grzech
albo zabierze mnie morze piasku
"do obrzezanej"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.