próbuję ubrać obdartych
w moją godność
rozrywam na miliony
gubię pióra
pytam o istnienie kamienia
który zadrasnąłby wiarę
jestem naga w mroku
zdradza mnie jasne światło
nie ma ratunku
dla nieskalanych umysłów
byłam zbyt ulotna
na początku
umknęłam selekcji
wstydzę się frunąć wysoko
nad morzem klatek
lecz jeśli się zniżę
padnie strzał
http://najpiekniejszarzeczswiata.blogspot.com/2014/12/polowanie-na-dzikie-kaczki.html
Blog z poezją. Można zapożyczać, o ile tylko podpiszecie wiersze moim imieniem i nazwiskami. Magdalena Świerczek-Gryboś
wtorek, 30 grudnia 2014
środa, 17 grudnia 2014
G
Musiałam. Jakoś wzięłam to, co się stało, mocno do siebie. Chyba chodzi o to, że instancja rozumu znowu przegrała. I to u poetki, którą lubiłam czytać.
poznałam je ciepłe
nikt nie wiedział jak umierają ptaki
póki Jesienin
nikt nie wiedział jak umierają wiersze
póki Maria
gdzie i w czym pochować
czy każde słowo z osobna
może jedna trumna na jeden wers
przeklętą wrażliwością Haśkę zdradziło
podłe serce
dlaczego nie mogła żyć bez
Marii jeszcze nie było, nauczyłaby
szczęście, martwy poeta nie zabiera ich ze sobą
są ciepłe nawet tysiąc lat później
poeta gości w piekle
ale nie honorowo
zło kocha poezję
mówi: opisz mnie pięknie
lecz nie płaci, nie zaprasza na obiad
wszystkie kostnice milczą
nigdy nie grzebano wierszy
poezja wiecznie żywa marszczy nos
trzymam je za oknem
ostatnia czułość w objęciach mrozu
a i tak już zbliżają się hieny
"33 Goniewicz"
* do interpretacji potrzeba:
Śmierć Jesienina Poświatowskiej
Uwaga Goniewicz
Poświatowska była chora na serce. W listach ze szpitali nazywała je podłym.
Maria uważa, że jest przeklęta wrażliwością.
poznałam je ciepłe
nikt nie wiedział jak umierają ptaki
póki Jesienin
nikt nie wiedział jak umierają wiersze
póki Maria
gdzie i w czym pochować
czy każde słowo z osobna
może jedna trumna na jeden wers
przeklętą wrażliwością Haśkę zdradziło
podłe serce
dlaczego nie mogła żyć bez
Marii jeszcze nie było, nauczyłaby
szczęście, martwy poeta nie zabiera ich ze sobą
są ciepłe nawet tysiąc lat później
poeta gości w piekle
ale nie honorowo
zło kocha poezję
mówi: opisz mnie pięknie
lecz nie płaci, nie zaprasza na obiad
wszystkie kostnice milczą
nigdy nie grzebano wierszy
poezja wiecznie żywa marszczy nos
trzymam je za oknem
ostatnia czułość w objęciach mrozu
a i tak już zbliżają się hieny
"33 Goniewicz"
Śmierć Jesienina Poświatowskiej
Uwaga Goniewicz
Poświatowska była chora na serce. W listach ze szpitali nazywała je podłym.
Maria uważa, że jest przeklęta wrażliwością.
Subskrybuj:
Posty (Atom)